.
środa, 11 listopada 2015
Rozdział 52
*Tosia*
- Kit chodź tutaj!- zawołałam ze łzami w oczach.- Sean!
- Cicho, Tosiu... Uspokój się.- kobieta wyciągnęła do mnie ręce.
- Niech pani mnie nie dotyka!! Kit, proszę cię!
Usłyszałam kroki chłopaków, szeptali coś między sobą.
- Co jest Toś... Oł, pani nas śledzi?- chłopak objął mnie ramieniem i spojrzał na... na nią.- Pomóc ci w czymś? Mam ją wyprosić?
- Może mi ktoś powiedzieć co się tutaj dzieje?- Sean oparł się o ścianę i przyglądał całej sytuacji.
- Wiesz co mi powiedziała? Że jest moją matką.
- Mamą?- powiedzieli w tym samym momencie. Łzy spływały mi po policzkach, ale nie mogłam tego zatrzymać.
- Nie płacz Tosia, zaraz wszystko wyjaśnimy.- przyjaciel Kita stanął razem z nami.
Kobieta była tak samo wzruszona, stała przed drzwiami i najwidoczniej nie wiedziała co zrobić.
- Lepiej będzie jak pani stąd wyjdzie.
- Popieram cię Kit.
- Nie, muszę jej wytłumaczyć kilka ostatnich lat, moje decyzje, całe nasze życie które było w Polsce.
- Jeżeli pani twierdzi, że tak było, to niech pani wraca z tymi decyzjami i wyborami tam, skąd tu przyszła. Żegnam.- Kit niemal wypchnął ją na klatkę.- Proszę się nie zbliżać do Tosi, ani do nikogo, kto tutaj mieszka.
- Na prawdę mnie nie pamiętasz? Uwielbiałaś kiedyś chodzić na lody po szkole, miałaś swoją ukochaną lalkę od 3 roku życia, nazywała się Hania. Razem z Fabianem i tatą w niedziele po obiedzie spędzaliśmy godzinę w salonie przed telewizorem, taka nasza mała tradycja. Śpiewałaś, Fabian grał na gitarze.
- Nie chcę na nią patrzeć Kit!- rozpłakałam się jeszcze bardziej.
Ruszyłam w stronę pokoju. Miałam ochotę zapaść się pod ziemię.
- Siemanko, jakaś popijawa kochani? Chyba czas zakopać topór wojenny!- usłyszałam głos Kierana dochodzący z korytarza.- Mam alkohole i mleko w proszku, bo Sean mi napisał, że macie nowego współlokatora. Cieszę się, że spłodziłeś syna Kita. Mam nadzieję, że nie będą mu się lepić łapy do każdej istoty posiadającej piersi i faceta tak jak jego ojcu. Witam panią, pomyłka?
- Nie, ja do Tosi.
- Owszem, a teraz pani wychodzi.
- Chcę z nią porozmawiać.
- Które słowo z "teraz pani wychodzi" nie dotarło jeszcze do mózgu?
- Nauczycielka? Późno pani przyszła. Tosia nie chodzi do szkoły od kilku miesięcy. Bardziej powinniście zająć się edukacją młodzieży. Ja, Kieran Lemon, mimo tego, że sam nie skończyłem żadnych szkół wyższych, zarabiam na siebie i całkiem nieźle sobie radzę. Jestem na plusie każdego miesiąca. Przynajmniej przez 3 pierwsze dni. Czasami nawet dłużej, zależy kiedy organizujemy pierwszą imprezę. Widzi pani, dzisiaj mamy 13 września, a ja nadal miałem pieniądze na 4 piwa i mleko, jak mówiłem w proszku dla Juniora Tantona, podrywacza po ojcu zdrajcy i cudzołożniku.
- Kamila, Kamila Dąbrowska. Mówi to coś panu?
Chłopcy nieudolnie powtarzali jej nazwisko.
- Czy przypadkiem ta mała wywłoka nie ma takiego nazwiska?- zapytał Kieran.
- Wchodź Kieran, wszystko ci opowiemy.
Siedziałam na łóżku w pokoju. Ktoś zapukał do drzwi. Pomyślałam sobie, że jeżeli to ona to nie dam rady. Wolałabym skoczyć z okna niż z nią rozmawiać.
- Hej, wysłali mnie na zwiady.- z tej czeluści wyłoniła się twarz Seana.
- Musieli akurat ciebie?- zapytałam wycierając buzię całą mokrą od płaczu.
- Od nienawiści do miłości. My po dwóch latach nadal jesteśmy w pierwszej fazie, ale kolejnego Lemona sobie nie wyhaczysz.- chłopak usiadł tuż obok mnie. Atmosfera zrobiła się bardzo nieswoja.
- I jeszcze Kieran przyszedł, prawda? Nie pójdę tam.
- Ej! Obiecał, że nie będzie ci ubliżał, nie teraz, gdy spotkała cię taka sytuacja.
- Jakoś mnie to nie przekonuje.
- Chodź do nas, napij się, pozwól sobie zapomnieć o tej sytuacji.- stanął nade mną i wyciągnął rękę w moją stronę.- Nie będziesz tego żałowała.
- Sean, a co jeżeli ona wróci?
- To Kit zawsze będzie przy tobie. Obroni cię przed każdym.- szeroko się uśmiechnął. Podałam mu dłoń, wyprowadził mnie z pokoju.
- No, panowie! Udało mi się namówić naszą zgubę, żeby z nami zasiadła.
- A trzymasz jej rękę bo?- Kieran spojrzał na nas nieco zniesmaczony.
- Bo mi się pomyliła z klamką. Wiesz, że umyślnie Tosi nigdy bym nie dotknął. - gwałtownie puścił moją dłoń. Muszę przyznać, że aż zadrżałam. Chłopak siadając obok brata posłał mi oczko.
- Siadaj Tosiek, zapomnij o tym. Masz piwo, wyluzuj się, nie myśl o tym co się wydarzyło.
- Tosia Tosią, ale ja chcę poznać nowego członka rodziny. Szczególnie teraz, gdy jestem trzeźwy co za chwilę może ulec zmianie. Poka mi go.- rozsiadł się wygodnie i czekał aż ktoś coś zrobi.- Kit!
Chłopak wstał i podał mu dziecko. Kieran wziął je na kolana.
- Myślałem, że to niemowlak, a on już prawie sam siedzi.
- Z tego co wiem to ma jakieś 7 miesięcy. W sumie nikt nie wie dokładnie.
- Widzę, że poniosła cię impreza skoro nie wiesz ile ma miesięcy. Uważaj Antonina, bo jutro się obudzi i nie będzie wiedział kim jesteś.
- Gdyby ona mi nie pomogła to chyba bym oszalał.
****
- Tosia? Jesteś z nami?- zobaczyłam czyjąś dłoń przed oczami.
- Nie spodziewałem się, że będę z nią siedział przy jednym stole.- powiedział Kieran.
- Jak przetrzymywałeś mnie w domu to jakoś ci to nie przeszkadzało.
- Oh, to było dawno temu. Teraz wiem, że zachowałem się mega dziecinnie.
- Jak ci to powtarzałam to nie wpłynęło to na twoją decyzję.
- Musimy o tym mówić? Nie może być miło?
- Czy nie może być miło?- spojrzałam na niego zdziwiona.- Kit został tatusiem, siedzi z dzieckiem na kolanach, przed chwilą do drzwi zapukała kobieta, która twierdzi, że jest moją matką. Może być normalnie? Mój brat trzasną drzwiami i zostawił mnie samą, Natalie wyżywa się na Kicie za to, że ten nie chciał z nią być. Rozumiesz to? Nie wiemy co mamy zrobić. Żadne z nas nie ma kasy. Jesteśmy w sytuacji beznadziejnej. Mamy się cieszyć? Skakać z radości?- wstałam z miejsca.
- Tosia zostań..- usłyszałam szept Kita.
- Sam z nimi zostań. Nie chcę z Wami spędzać czasu.
*Kit*
Nastała cisza.
- Nie wiedziałem, że macie tak ciężko.- odezwał się Kieran.
- Już wiesz. Przepraszam chłopaki, ale pójdę do niej. Lepiej będzie jak teraz stąd wyjdziecie.
- Jasne, daj znać jeżeli będziesz potrzebował pomocy z dzieckiem.- powiedział Sean, klepiąc mnie po ramieniu.
Odprowadziłem ich do drzwi.
****
- Cześć ciociu mogę do ciebie wejść?- uchyliłem drzwi i pokazałem jej Toma, mówiąc to cichym, słodkim głosikiem.
Zauważyłem, że lekko się uśmiecha. Leżała na łóżku, jak przekroczyłem próg, podniosła się.
- Nie obraź się, ale nie mam ochoty rozmawiać.
- Siedzimy w tym bagnie razem.- powiedziałem kładąc dziecko w wózku.
- Ty przynajmniej znasz swoich rodziców i nie musisz myśleć nad tym czy przypadkowo poznana kobieta mówi prawdę czy też zachciało się jej pograć kogoś uczuciami.
- Wszyscy wiedzą, że nie można tak robić.- usiadłem obok dziewczyny i złapałem jej dłoń.- Pamiętaj, że mnie masz.
- Wiem Kit, ale ty często o tym zapominasz.
- A jeżeli coś ci powiem?
- Co?
- Że Cię kocham?
Oniemiała. Dopiero teraz zauważyłem jak duże i piękne są jej zielone oczy.
________________________________________________________________
CZEŚĆ MISIE!
Kolejny rozdział dla Was, tym razem szybciej :) Przed szkołą możecie sobie poczytać! :D
Tradycyjnie czekam na komentarze i opinie. Jeżeli Wasi znajomi lubią ROOM 94, albo chcą coś poczytać to nie obrażę się, jeżeli wspomnicie o moim opowiadaniu :)
Odpiszę Wam na wszystko co niżej znajdę, więc do dzieła, jesteśmy w kontakcie :)
Specjalnie dla Agaty, pojawił się Kieran, zadowolona? :)
Kto mnie lubi? :( Doskwiera mi samotność
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hejka aniołku :*
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze cudowny nic dodać nic ująć. :-D
Muszę przyznać że mi się zrobiło szkoda Tosi :( Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału :)
Ja Cię lubię i to bardzo bardzo choć nigdy się nie widziałyśmy <3 :**
Cześć :* Dziękuję bardzo :)
UsuńPowiem Ci, że mi też jest szkoda Tosi, ale musimy sobie z tym radzić! Dziękuję, następny na pewno będzie tylko jeszcze nie wiem kiedy :)
Dziękuuuuuję, ja też Was lubię najmocniej i tak mnie nie przebijesz! :D
Nigdy, ale kiedyś to zmienimy. A Ty skąd jesteś jeżeli mogę zapytać? Nie musisz pisać jaka miejscowość konkretnie ale chociaż jakieś zbliżenie :D
A jestem z okolic Kielc :D
UsuńKurcze, wszyscy tak daleko :((
UsuńNo niestety :(
UsuńA jak tam z koncertami chłopaków, bywasz? :)
UsuńZawsze liczę na to, że wszystkich Was tam spotkam, niestety za każdym razem się mylę :(
Przepraszam że dopiero teraz odpisuję ale wcześniej nie miałam czasu bo zawsze coś mi wypadało gdy miałam już napisać, ale żeby nie było odpisuję dzisiaj :)
UsuńA jeśli chodzi o koncerty to byłam w tamtym roku pierwszy raz i poprostu zakochałam się <3
Niestety w tym roku nie dałam rady pojechać ale mam nadzieję że odbiję sobie tą nieobecność na najbliższym koncercie :**
Jasne, że tak! A w jakim mieście byłaś? Ja miałam to szczęście, że na tym koncercie też udało mi się być :)
UsuńA w Warszawie byłam bo mam tam swoją ukochaną ciocię u której mogłam nocować z koleżanką po koncercie :)
UsuńA ty gdzie byłaś na koncercie chłopaków i ile razy miałaś okazję ich zobaczyć? :*
Zazdroszczę Ci, że masz tam kogoś u kogo możesz się zatrzymać :) Ja byłam na ich 3 koncertach, wszystkie w Poznaniu. Dopiero teraz, ten ostatni koncert był taki cudowny, bo udało mi się ich dotknąć i porozmawiać. Jeju, tak za nimi tęsknię :) Nie zapomnę tego, jak Kit mnie zapytał jak się czuję a ja wypowiedź skończyłam na I...I........ I. A on się tak słodko zaśmiał i mnie przytulił. Najlepszy moment życia. Ty masz z nimi jakieś wspomnienia? :)
UsuńJak ja Ci zazdroszczę ja niestety nie miałam takiego szczęścia by chłopaków przytulić lub nawet z nimi pogadać :( ale mam nadzieję że to się kiedyś zmieni :-)
UsuńZmieni, widzisz ja dopiero za 3 razem ich dotykałam :D ale zobaczysz jakie to będzie ogromne szczeście, ja się tak cieszyłam, że nie pamiętam nic...
UsuńJakoś niedawno zaczęłam czytać twoje opowiadanie i muszę przyznać, że naprawdę mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że Sean zrobił się milszy, co szczerze mówiąc ucieszyło mnie :)
Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :)
Do następnego :)
Nawet nie wiesz jak miło mi zobaczyć nową ikonkę i nowego czytelnika :) Jeżeli masz ochotę to napisz mi coś o sobie. Dziękuję za opinię!
UsuńHymy hymy jestem Klaudia :) w październiku skończyłam 20 lat, starzeję się hahahah fanka chłopaków od 2 lat może 3? Dopiero teraz zobaczyłam, że to tyle czasu już minęło.
UsuńUwirlbiam czytać, pisać, tańczyć, śpiewać, mimo że nie zawsze wychodzi :) to chyba tyle :)
Wiecie co? Takie wiadomości to chyba jedne z moich ulubionych.. Tak się cieszę, że mogę się od Was czegoś dowiedzieć :) Też piszesz, pochwalisz się czymś? :) Co najbardziej lubisz pisać?
UsuńZaczęłam pisać książkę, tak jakby romans ale połączony z fantastyką, być może jak skończę to się podzielę hahaha :D
UsuńKoniecznie! Widzę, że tylu z nas planuje napisanie książki haha :D Też chcę napisać, ale raczej się to nie uda ;)
UsuńMarzenia się spełniają i powinno być się dobrze nastawionym, bo wszystko może się zdarzyć : )
UsuńJasne, że tak, ja sama często staram się w to wierzyć, ale wiesz jak jest... To jest niesamowita inwestycja, a poza tym wszystko zależy od odbiorców :)
UsuńOczywiście :)
UsuńPowiesz mi coś więcej o swojej książce? :)
UsuńA co dokładnie chciałaby wiedzieć? :)
Usuń*chciałabyś
UsuńWszystko chcę wiedzieć! :) Co tylko możesz zdradzić. O kim jest, o czym, jaki dałaś tytuł, co ma w sobie wyjątkowego :)
UsuńTytułu jeszcze nie ma :) ogólnie ma w sobie coś z typowego romansidła, lecz do niektórych sytuacji między bohaterami podchodzę trochę inaczej, i myślę że to czyni ją wyjątkową. O czym jest? O przyjaźni, miłości, docenianiu i nie docenianiu piękna świata nas otaczającego w sensie przyrody :)
UsuńJuż mi się to podoba! Powiesz mi od jak dawna ją piszesz? Robisz coś w kierunku żeby ją kiedyś wydać? Przepraszam, że tak wypytuję, ale bardzo mnie interesuje ten temat ;)
UsuńJakiś czas, może miesiąc? Sprawdzałam różne stronki na temat wydawania samemu przede wszystkim, ale to drogi biznes, także chyba trochę poczekam. Od 2 dni zastanawiam się, czy nie umieścić jej na blogu po prostu, a kiedyś jak uzbieram wystarczającą ilość pieniędzy poprawię ją i wydam, who knows :)
UsuńJakiś czas, może miesiąc? Sprawdzałam różne stronki na temat wydawania samemu przede wszystkim, ale to drogi biznes, także chyba trochę poczekam. Od 2 dni zastanawiam się, czy nie umieścić jej na blogu po prostu, a kiedyś jak uzbieram wystarczającą ilość pieniędzy poprawię ją i wydam, who knows :)
UsuńA jak to wygląda pieniężne? Bo ja powiem szczerze, że tak się tym nie interesowałam :) to ja, tylko jestem na telefonie i niestety mam swoje prywatne konto :(
UsuńWszystko zależy od ilości i jakości. Możesz wejść na stronkę: www.wydacksiazke.pl :)
UsuńOkej, dziękuję :) chętnie sobie o tym poczytam ;)
UsuńOkej, dziękuję :) chętnie sobie o tym poczytam ;)
UsuńNie ma sprawy :) masz twitter'a? :)
UsuńNie :( nie jesteś pierwszą osobą, która o to pyta :( Co takiego jest na twitterze czego nie ma na innych portalach? :D
UsuńPewnie nic, hahaha :D tak po prostu pytam :)
UsuńKiedyś na blogu kazali mi założyć tt :D ale jakoś nie chciałam... i w sumie nie wiem co dalej :)
UsuńOpowiesz mi coś jeszcze o sobie?
Uwielbiam gotować i piec! Mam 3 rodzeństwa i jestem najstarsza, czyli przerąbane jednym słowem hahaha z siostrą lubimy pośpiewać na karaoke i nie tylko :) nie za bardzo wiem, co jeszcze chciałabyś wiedzieć :) oo może, że moim ulubionym kolorem jest niebieski (wszystkie odcienie), zawsze możesz mnie znaleźć na insta: @claudialech :)
UsuńPS. Totalnie uzależniona od tego opowiadania... Codziennie sprawdzam, czy może nie pojawił się nowy rozdział hahaha
Jezuuu, ja też kocham piec, gotować lubię, ale nigdy nie mam pomysłu na to, co mogę zrobić :( Zawsze zazdrościłam ludziom, którzy otwierają lodówkę, widzą światło, masło i pomidora, a potrafią z tego uczynić magię na talerzu! Na insta już Cię szukam i zaraz obserwuję :) Też jestem najstarsza, więc wiem co czujesz! :D Uwielbiam ludzi z pasjami.
UsuńKurcze, to znowu nie będzie zgodne z moim zawodem (mam nadzieję, że zdam)... ale popieram Twoje uzależnienie i pozwalam na zaglądanie tutaj nawet 10 razy dziennie!! :)
Masz może snapa? :)
Buziaki, odpisz jak znajdziesz moment
Oo a jaki zawód? :)
UsuńMam, mam o takiej samej nazwie jak insta :)
Oj wcale nie byłoby to przesadą, te 10 razy, czasem zdarza się więcej hahaha
Buziaki :)
No co Ty opowiadasz naprawdę zdarza się częściej? ;)
UsuńA co do zawodu to Instruktor Terapii Uzależnień :) Mam nadzieję, że uda mi się to skończyć, jak na razie jestem bardzo zadowolona, więc liczę na to, że tak będzie dalej :)
Na snapie też już Cię dodaję! A Ty czym się zajmujesz, szkoła, praca?
Z zawodu technik hotelarz, obecnie studentka iberystyki a do tego szukam pracy :)
UsuńOj zdarza się więcej hahah
Jak chcesz możesz wejść na www.cloudy-diary.blogspot.com dzisiaj założyłam :)
No proszę, to super! Matura poszła dobrze? :) Też mam to za sobą w tym roku :) Też poszukuję pracy, ale szukam czegoś konkretnie w zawodzie, który zamierzam skończyć. Jednak coś słabo mu idzie szukanie pracy.
UsuńA na bloga chętnie zajrzę :)
Już myślałam, że jakiś limit dostałam :o box do komentarzy nie chciał mi się załadować :o
UsuńMatura poszła całkiem nieźle, przyjaciółka śmiała się, że jestem Robocopem przez ilość zdawanych przedmiotów :)
Z tą pracą to faktycznie ciężko...
I takie pytanko, które muszę koniecznie zadać, po mimo tego że jestem bardzo cierpliwą osobą xd kiedy można spodziewać się kolejnego rozdziału?
PS. Czy powinnam iść na odwyk? :o
Na tym blogu każdy szczyci się cierpliwością, a takie pytania czytam bardzo często :D
UsuńRozdział jest w trakcie pisania, dzisiaj przyszedł mi do głowy całkiem niezły pomysł, który zamierzam w to jakoś wplątać...Ciekawa o co chodzi? :D
Też musiałabym pójść na odwyk, bo czekam aż coś napiszesz za każdym razem :) Idziemy razem? :D
Mega ciekawa, już chodzę, żeby to przeczytać :)
UsuńPewnie, tylko trzeba wybrać dobrą klinikę hahaha
Nie mam informacji odnośnie takich klinik :D
UsuńJuż dziś dalej zabieram się za pisanie :)
Ja też niestety nie xd wujek google nam pomoże hahaha
UsuńHuhu :)
Dobraaaa w takim razie coś wymyślimy :D
UsuńJa też niestety nie xd wujek google nam pomoże hahaha
UsuńHuhu :)
Damy radę jak Bob Budowniczy :D
Usuńrozdział jak zawsze niesamowity już nie mogę się doczekać kolejnego PS.JESTEŚ NAJLEPSZA
OdpowiedzUsuńdziękuję mocno! a dlaczego bez imienia albo jakiegoś nicku? :)
Usuńbo niemam ;( mów po prostu kinia
Usuńbo niemam ;( mów po prostu kinia
UsuńJasne :) I to już dużo daje! Nie lubię jak jesteście anonimowi, każdy z Was ma inną, niepowtarzalną historię. A tego boga nigdy nie zakładałam z myślą, że ja dodaję rozdział i to by było na tyle. To kontakt z Wami był najważniejszy. Zapraszam we wszystkie inne miejsca gdzie jestem. Snap, facebook, insta, gdziekolwiek chcecie mnie mieć :)
UsuńSupi rozdział!! Ciekawa jestem jak to będzie z mamą Tosi...
OdpowiedzUsuńi ogólnie to wow Sean i Tośka się zakumplują? ;P
I takie pytanko: a kto Cię nie lubi? ;P Bo ja Cię baaaardzo lubię ^^
Czekam na next :)
Wszystkiego się dowiecie, obiecuję! :)
UsuńNajlepszy tekst w tym rozdziale zaczyna się od: 'Ja Kieran Lemon' :D. Zaczynam się poważnie bać, czemu jest taki miły z Seanaem i co Sean chce od Tośki. Koniec jest słodki, aż chcę kolejny rozdział.;) / Gabi
OdpowiedzUsuńhaha, dziękuję! kolejny rozdział na pewno będzie :) ale trochę potrzymam Was w niepewności :D
Usuńczy to znaczy, że zaczyna się układać pomiędzy Tosią a chłopakami? jak ja sie ciesze!czekam na kolejny !! :)
OdpowiedzUsuńJak się będzie między nimi układać to już niedługo się okaże! :D
UsuńM A T K O ! ! !
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny. Mam nadzieję, że Tośka zacznie się dogadywać z chłopakami i w ogóle zastanawiam się czy to serio jest jej matka czy jak?
W ogóle nie wiem jak reszta czytelników, ale ja się od wejścia Kierana do mieszkania Kita tak śmieje, że już nie mogę. Po prostu ten alkohol i mleko w proszku mnie tak rozszmieszyło xD
Czekam na następny, buziaki xx
PS. Ja cię lubię - nie jesteś samotna. Masz też Joannę (o ile dobrze pamiętam), którą kojarzę ze snapów :P
Jeszcze raz buziaki, AustralianGirlxxx
Jejuś, kochana <3 juz kilka osób mi pisało, że moment z Kieranem bardzo ich rozbawił, niesamowicie mnie to cieszy i jeszcze napędza do działania.
UsuńA na snapie to Joanna, dokładnie :) ale co się tam dzieje to ja czasami wam współczuję, że to widzicie :D
Kurczę! Tak bardzo nie mogłam się doczekać, aż coś dodasz! ❤️ Mega się cieszę, że zaczęłaś ponownie pisać. ;)
OdpowiedzUsuńOjeju! Kiedy byłaś tu po raz ostatni kochana? Bo wróciłam jakiś czas temu, nie dodaje co tydzień, ale staram się nie robić zbyt długich przerw :)
UsuńKoty, dawajcie mi tutaj Wasze snapy albo instagramy :) Chętnie was zaobserwuję :) nawet aski przyjmę! :)
UsuńNawet nie pamietam kiedy tu byłam po raz ostatni :( ale to było mega dawno temu! Insta:jusswprx snap:jusswpr :))
Usuń@Juss Juss A mogę zapytać kiedy zaczęłaś czytać? :) Uwielbiam wiedzieć takie rzeczy, buziaki!!
UsuńA na insta i snapie już obserwuję! <3
Zaczęłam czytać na początku 2014 roku (tak mi sie wydaje) :) pamietam, ze wstawiałaś link na któraś z grup R94 i weszlam z ciekawości, i tak zostałam ;)
UsuńJaaaa, to musiało być tak dawno! Ale cieszę się, że jednak wróciłaś :) Jestem dumna! <3
Usuń