.

.

niedziela, 29 marca 2015

Gorzkie Żale part.1


Tak jak w tytule
Czuję się tutaj nieobecna, nie mam ochoty przebywać w tym miejscu
I nie mam tutaj na myśli tylko bloga, mówię o wszystkim. Właściwie piszę.
Zastanawiałam się, czy powinnam streszczać Wam tutaj moje życie, a tak na prawdę żalić się, czy cieszyć razem z Wami. Przecież się nie znamy. W życiu zobaczę może 1/100 z Was. Więc jakie jest prawdopodobieństwo, że uściśniemy sobie dłonie?
Codziennie myślę nad tym co zrobiłam źle. Zawsze ten sam wniosek. Nie powinnam była odchodzić wtedy, rok temu, tak? Może mniej może więcej, nie potrafię Wam tego wyjaśnić. Zrobiłam źle i już w chwili pisania posta o zawieszeniu bloga, miałam taką świadomość z tyłu głowy. Wiedziałam, że odejdziecie i nie wrócicie. I kompletnie nie mam tego nikomu za złe, wręcz przeciwnie, dziękuję za te kilka osób, które tu zostały.
Mogę zapytać co Was tutaj trzymało? Przez ten czas kiedy moja aktywność sięgała zera?
Nie mogę narzekać na rok, który rozpoczął się dla mnie, nie powinnam. Wszystko jest okej. Właściwie nie mogę narzekać na rok, który się zakończył. Wydarzyło się tyle wspaniałych rzeczy, że aż ciężko mi zliczyć
Po pierwsze, zaprzyjaźniłam się z A. Najlepsza decyzja w moim życiu. Mimo naszych charakterów. Uwielbiam to jak się rozumiemy, jak sobie dogadujemy i tak naprawdę się nienawidzimy. To jest pierwsza rzecz, która przyszła mi do głowy. Właśnie ta tajemnicza A, dla Was tajemnicza, z resztą dla mnie również.
Kolejne... Oczywiście jedno z najważniejszych, spotkałam kogoś kto zmienił miejsce najważniejszego (tak, kiedyś był to Czesław Mozil, którego nadal kocham). DOBRA NA TYM MIEJSCU BYŁ TEŻ ED, ROOM, KAŻDY TAM BYŁ. Jednak to się zmieniło, na szczęście. Bo z obsesji, która mnie łączyła z Edem Sheeranem mogłam wyrosnąć i zająć się kimś kto zawsze jest dla mnie dostępny :) M to najwspanialszy mężczyzna, którego mogłam znaleźć. Nie zamieniłabym go na nikogo innego. Łączy nas coś wyjątkowego, mimo tego, że różnimy się we WSZYSTKIM i pod każdym WZGLĘDEM, uwierzcie mi. Jak to mówią, na zawsze i na wieczność. Oby.
Trzecie wspomnienie to na pewno Gracjan i Dobrodziej. Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi. Poznanie ich było niesamowitym doświadczeniem. Między innymi tam przeżywałam chwile o których nigdy nie zapomnę. Poznawałam ludzi, którzy coś znaczyli. Tak, znaczyli. Właściwie nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Z jednej strony było dobrze, z drugiej dobiegło końca. Takie rzeczy nie powinny się kończyć, nie z tak błahego powodu. Nie wiem, może coś takiego jak woda sodowa uderzająca do głowy naprawdę istnieje. To jest głębszy temat, nie powinno się o nim dyskutować. Zwłaszcza gdy jest się w mojej sytuacji. Między młotem a kowadłem. Macie czasami coś takiego, że nie wiecie co czujecie? Co siedzi w Waszych głowach? Kogoś uwielbiacie a z drugiej stron nienawidzicie. Wspieracie we wszystkim, chcecie by osiągał karierę a potem żałujecie, bo to zaczyna go od Was oddalać. Myślę, że to było powodem naszej utraty znajomości. Tak, jest mi przykro bo nie myślałam, że to się skończy tak szybko. Nie wiedziałam, że ludzie z dnia na dzień potrafią kogoś wykorzystać a gdy przestają dostawać coś w zamian, odchodzą. Takie znajomości są chore, delikatnie mówiąc. Pytanie czy zrobiłabym to po raz kolejny, gdyby ktoś cofną czas o ten ROK. Odpowiedź jest prosta. Tak, zrobiłabym to samo.
2014 zakończył się dla mnie wspaniale. Po 8 miesiącach mogłam zobaczyć M. Stres jak nigdy haha
Najlepsze zakończenie roku jak i rozpoczęcie. Bo z A i M. Niestety później bolesne rozstania. Nie polecam Wam znajdowania sweterka swojego mężczyzny w łóżku po tym jak odjedzie bo się do niego przykleicie i będzie Wam smutno sto razy bardziej :)
To wszystko co piszę jest kompletnie bez sensu, mam tego świadomość a mimo to cisnę dalej. Może dlatego, że nie mam komu o tym wszystkim powiedzieć? Właściwie mam, ale od zawsze wolałam takie rzeczy pisać, a Wy jesteście dla mnie jak rodzina, najlepsi przyjaciele.
Potem był koncert Eda Sheerana. Chyba nie muszę opisywać mojej reakcji jak dowiedziałam się, że jadę na jego koncert. Myślę, że nie muszę. Odliczałam dni, serio. Było ich tak dużo. Myślałam, że to nigdy nie nastąpi. A potem siedziałam w pociągu i przebierałam nóżkami jak mała dziewczynka. Między innymi też dlatego, że obok siedziała Asia. Dwa takie szczęście na raz. Najlepsze jest to, że nie zauważyłam Eda gdy wyszedł na scenę, w takim byłam szoku :)) Jestem jakaś chora. To nic, że miałyśmy problemy z hotelem, taksówkarz nas wyciulał i ogólnie było słabo. Nasze myśli były skupione na tym jednym dniu. Taka masa ludzi, taka rzesza fanów zgromadzona dla jednego człowieka. Najleszy moment ever. To jest coś niesamowitego. Gdy widzisz na scenie kogoś kto ma dla Ciebie takie znaczenie. Kogo muzyka ma dla Ciebie takie znaczenie. Nie chcę zabrzmieć jak 9letnia kwiatanator, ale on serio ratuje. Albo dobija, zależy od stanu emocjonalnego, który u mnie zazwyczaj jest niesamowicie chwiejny.
Domyślam się, że to wszystko Was nie interesuje, ale ja sobie ulżyłam.
2014/2015 w pigułce, wasza P.












Zawsze z Wami, Patty. 

22 komentarze:

  1. Pytałaś co tu nas trzyma odpowiedź jest prosta tyyyyyi twój wspaniały blog od kiedy go zawiesiłaś co dziennie wchodziłam tu żeby sprawdzić czy coś sie nie zmieniło. Ja byłam z tobą i staram się być i może nie zawsze komentuje to byłam jestem i będę z tobą
    Ancia :**** ♥♥♥♥♥♥♥
    PS. Kocham twojego bloga i ciebie ♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeju, to takie kochane. Darzę Was niesamowitym uczuciem, tego nie da się nawet wytłumaczyć, tym bardziej pojąć :)
      Trzymaj się, buziaki :*
      Dziękuję za komentarz

      Usuń
  2. To prawda. Jesteś cudowną osobą i prowadzisz cudownego bloga. Nie da się o tym tak po prostu zapomnieć :) ja prawie codziennie lub co kilka dni tutaj wchodziłam z nadzieją, że napiszesz coś nowego. I jak to mówią, nadzieja umiera ostatnia :D. Kocham Cię i Twoje opowiadanie i dziękuję, że tu jesteś <3. Wiki x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, ja też Was wszystkich kocham!!
      Dziękuję Ci bardzo za tą wiadomość :) Również się cieszę, że jesteś :) <3

      Usuń
  3. Hejo!
    Powiem Ci parę rzeczy, a dokładniej napiszę xD Jesteś wspaniałą osobą i prowadzisz wspaniałego bloga. Kiedy dodałaś posta, że zawieszasz lub co gorsza kończysz opowiadanie byłam w takim szoku, że mało co się nie popłakałam (mówię poważnie)!
    Jednak bardziej znaczące dla mnie słowo to było słowo ZAWIESZAM (a nie kończę), ponieważ dało mi to nadzieję, że wrócisz do nas i że nas nie zostawisz :)
    Jak widzisz ja nadal tu jestem, a to dlatego że trzymała mnie tu twoja pasja do pisania, moje zainteresowanie czytaniem tego opowiadania no i oczywiście (choć to trochę głupio zabrzmi) ciekawość rozwoju dalszych wydarzeń :D
    Ja tu jestem i nigdzie się nie wybieram oraz bardzo się cieszę, że Ty tu jesteś i mam nadzieję, że także się nigdzie nie wybierasz :3
    Buziaki xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteście tak wspaniali, że nawet nie wiem co odpisać...
      Napisałam kolejny rozdział, ale gdzieś przepadł. Nie wiem dlaczego się nie zapisał, chciałabym wstawić go Wam jak najszybciej, ale nie mam pojęcia czy to się uda. Muszę wszystko zacząć od początku.
      Mam nadzieję, że Was nie zawiodę, mimo tego, że zapewne zrobiłam to już wiele razy...

      Usuń
  4. Okeej no to od początku. :D
    Po pierwsze witam się z Tobą serdecznie Patty, bo jeszcze nie napisałam tutaj żadnego komentarza. A powód tego jest prosty, pochłonęłam całe opowiadanie w niespełna dwa dni!
    Znalazłam je w Niedziele wieczorem, właściwie to w nocy, leżałam sobie w łóżku, nie mogłam zasnąć przez gości, którzy byli u mnie na Wielkanoc i naszła mnie myśl, że chcę poczytać coś o chłopakach. No i po nieudolnych poszukiwaniach i trafieniu na trzy najżałośniejsze blogi, jakie w życiu przeczytałam, nareszcie nastąpił moment, kiedy weszłam na Twojego bloga. Przeczytałam Prolog i połowę pierwszego rozdziału i cóż... Usnęłam. Ale zaraz kiedy w Poniedziałek się obudziłam, pierwsze co zrobiłam to włączyłam sobie tego bloga i przeczytałam chyba twa lub trzy rozdziały. Moim ambitnym planem było uczenie się, w poniedziałek i wtorek... Cóż, nie wyszło. :D Za każdym razem kiedy odrywałam się od rozdziału, nie potrafiłam się na niczym skupić, musiałam wiedzieć co będzie dalej. Poszłam spać grubo po 2 nad ranem, kończąc na bodajże 36 rozdziale. I od rana (czyt. 11:30) to samo. :D Boziu, wciągnęło mnie tak, że przed 13 skończyłam całość i kiedy zobaczyłam, że to wszystko to zrobiło mi się tak strasznie przykro... :( Przywiązałam się do Tośki i Kita i Fabiana... Do braci Lemon trochę mniej, ale zdecydowanie najbardziej moje serce podbił mały Charlie. <3 Cudowne dziecko!
    A teraz kończąc (postaram się) mój wywód.... Chcę tylko powiedzieć, że to jeden z lepszych blogów z jakimi miałam kiedykolwiek styczność. Oczywiście, wiadomo - nikt nie jest perfekcyjny i potknięcia się czasami zdarzają, jednak mimo tego, uważam, że odwaliłaś tutaj kupę dobrej roboty. Serio, już nie chodzi o samo dopracowanie bloga. Chodzi o ogół. O wszystko. Czasami gubiłam się w treści, ale rozumiem, że takie trzymanie w niepewności i ciągłe napięcie dla czytelnika było zamierzone. :) Jednak długo nie mogłam ogarnąć chociażby wypadku Deana. No i oczywiście ta popieprzona sytuacja z Kieranem. :o To było serio... WOW. Ale wracając do sedna... Mam przeogromną nadzieję, że niedługo pojawi sie tutaj coś nowego. Nie wiem co jeszcze powiedzieć... Ściskam Cię najmocniej jak potrafię i chylę nisko czoło za stworzenie takiego cuda. <3

    Gorąco pozdrawiam i ślę buziaki. :*
    Anggie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ah! Zapomniałbym... :D Przepraszam za taki dłuuuugi komentarz!
      I oczywiście ogromny plusik za Matta Corbiego jako Fabiana. <3 Słuchasz jego muzyki? ;>

      Usuń
    2. DZIĘKI CI BOŻE, ŻE JĄ ZESŁAŁEŚ!!!
      Myślałam, że jestem ostatnią żyjącą osobą, która go słucha. Trafiłam na kolejną? :D
      Tak, uwielbiam muzykę Matta :) Jak dla mnie jest to nieziemska dawka poezji dzisiejszych czasów :D
      Dziękuję Ci za wszystko co tutaj napisałaś :) Nawet nie wiesz jak się cieszę, że coś zatrzymało Cię na dłużej i nie skończyłaś na tym prologu, który Cię uśpił :D
      Tak, rozdział jest już tworzony, myślę, że już niedługo go dokończę :))
      Powiem szczerze, że Matt pasuje mi do tej roli, tak wizualnie :) Czuły, kochany, troszczy się o każdego...
      Trzymaj się, buziaki!! :**

      Usuń
    3. Oczywiście, Matt jest moją miłością odkąd usłyszałam Brother w wykonaniu Jógi w MBTM. <3
      Hej! Nie powiedziałam, że któryś rozdział mnie uśpił! Po prostu zasnęłam. :( W każdym razie czekam niecierpliwie na nowy rozdział. :3
      Mogłabyś mnie gdzieś informować? Napisz gdzie Ci będzie najłatwiej, a ja Ci później podam. :D

      Usuń
    4. Z góry mówię, że nie mam tt
      Tak wiem, że prawdopodobnie nie istnieje bo wiele z was mnie o niego pyta :)
      Powiem Ci, że mamy tak samo! Ja Mattem zainteresowałam się również słysząc to wykonanie :)
      Także gdzie mam Cię informować, reszta najprawdopodobniej mi odpowiada :D
      Poza tym jesteśmy w kontakcie, będę tutaj zaglądać dość często i czekać na Twoją odpowiedź :)

      Usuń
    5. A masz jakąś aplikacje, na ktorej moglybysmy popisac? :D bo spamowanie tutaj niedlugo nam sie znudzi!
      Moge Ci na maila podeslac mojego snapa, kika, whatsappa.. Cokolwiek. Mi to calkiem obojetne. :) ale super byloby porozmawiac. :3 a co do tt to widze, ze nie bylam sama.. Mowie bylam, bo pprzekonalam sie i założyłam. :D

      Pisze z tel wiec nie jestem na koncie.
      Anggie.

      Usuń
    6. NIE MAM NIC Z WYMIENIONYCH WYŻEJ
      Nie wierzę w swoje życie haha
      Faktycznie, jeżeli chcesz się przenieść mogę podać Ci facebooka, maila, GG co tam wolisz ale raczej używam tych popularnych aplikacji a nie zapędzam się dalej :D Staram się ograniczać swoją obecność w internetach :D

      Usuń
    7. I noe wierze, ze taka wtope zaliczylam... -_- oczywiscie Jóga byla w Mam Talent nie w MBTM...

      Usuń
    8. Mozesz mi podac FB w takim razie!

      Usuń
    9. Powiem szczerze, że właśnie się nad tym zastanawiałam ale byłam zbyt leniwa, żeby to dokładnie sprawdzić :D

      Usuń
    10. https://www.facebook.com/patrycjabuclaw
      Proooooszę bardzo i zapraszam :) Czekam na wiadomość
      Oczywiście, jeżeli ktoś chciałby do mnie napisać niekoniecznie na forum to zapraszam tam :)

      Usuń
  5. Cześć Patrycja :)
    Też cię nienawidzę a tak na poważnie to uważam, że przyjaźń z tobą to najlepsze co mnie spotkało w tamtym roku :P nie jakiś Gracjan czy Mieszko ( chociaż to też było mega ). Dobrze wiesz, że nie jestem taka świetna w pisaniu jak ty ale muszę ci powiedzieć ( nigdy więcej tego nie powtórzę ) uwielbiam cię za to, że zawsze o wszystkim mogę z tobą pogadać i za to, że zawsze jesteś nie tylko wtedy kiedy cię potrzebuje.

    Pozdrawiam
    Tajemnicza A .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AAAAAAA!!! No tego to się nie spodziewałam :D Asieńka trafiła na mojego bloga? :) Bardzo mnie to cieszy :) Dziękuję, też Cię uwielbiam! <3

      Usuń
  6. Zaczęlam czytax tego bloga doslownie 2 dni temu. Zarwałam 2 noce zeby go przeczytac, tak mnie wciągnąl. Masz ogromy talent w pisaniu. Niesamowicie dobrze umiesz dobierac slowa. Jestes wspaniala.czytając to co tu napisalas caly czas mialam razenie ze w wplatasz tu troche swojego zycia/swoje uczucia. Moze dla tego to takie niesamowite. Mam ogromną nadzieje ze bedziesz kontynuowala to opowiadanie. Smutno mi ze nie ma kolejnych rozdzialow ;( rozumiem ze czas a wlasciwie jego brak i czasem problemy nie pozwalają na pisanie. Ale mam cichą nadzieje ze troche go nam podarujesz :) masz ogromną grupe fanów, ktorzy nie koniecznie sie udzielają ;) ilsfm xx justyna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby podtrzymać tradycję... Odpisuję tutaj! :)
      Napisałaś prywatnie, więc wszystko już wiesz :)

      Usuń
  7. Co jakiś czas( CZYLI CODZIENNIE) wchodzę na blog żeby zobaczyć czy nie dodałaś nowego rozdziału. Jesteś niesamowita w tym co robisz. To dobrze, że piszesz to co czujesz dzięki temu możesz się wygadać, ale my wtedy poznajemy Cię lepiej. Cieszę się, że znalazłaś ludzi którzy są ważni dla Ciebie i mam nadzieję, że zostaną przy Tobie na zawsze. (: Zazdroszczę, że byłaś na Edzie! Ahhh! Udanej imprezki z Room 94! x
    ~Alex

    OdpowiedzUsuń